My cały czas coś kombinujemy i z tych kombinacji uszyła się czapka dla Jasia, a stało to się tak: jako że pogoda już coraz piękniejsza nasze wełniane czapeczki poszły w odstawkę, a na ich miejsce miała wskoczyć jakaś prosta bawełniana czapeczka. Poszukiwania trwał i trwały, wszystkie sklepowe propozycje nie przemawiały do mnie (a to cena, a to dziwna grafika czyt. samochód na czole lub dinozaur na uchu, no nie podobają mi sie i już!) no więc zrodził sie pomysł zrobienia jej własnoręcznie. W mojej szafie leżał jeszcze spory kawałek tkaniny dresowej zakupionej w Pracowni Kropek (gdybym jej nie miała znalazłabym jakąś niepotrzebną bluzkę bawełnianą też by się sprawdziła) odrysowałma kształt naszej jedynej zwykłej czapeczki bawełnianej i po wycięciu zszyłam ze sobą i już gotowe! Wiadomo daleko jej do ideału, ale jest wyjątkowa i nasza!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz